Początek



Ucichło wszystko: drzewa, wiatr i ptaki
tam gdzie oko sięgnie, zmrok wszędzie
jedynie co słychać, to zegara mowa: ‘’tik i tok’’
on tak wyraźnie mów, nikt go nie słucha
on mą godzinę zwiastuje 21:37.
Symboliczna godzina, wyjątkowa i dla mnie
tak samo smutna jak w kwietniu 2005, a ja z 1994.
To co radością być miało, darem wspaniałym
w niedługim czasie piekłem się okazało.
Diabeł – nie, nie ja. A może to prawda?
Stanisław – jego imię, serce to głaz
lub się mylę – jego brak.
Miłość – to obca definicja
zastępuje ją nienawiść, wieczne zło
i ja mam go ojcem zwać?
Dla mnie to coś obcego, chodź definicję znam
ten co miał oparciem mym być
moim utrapieniem i śmieciem  życia jest.
Dlaczego? Już sam niedługo przekonasz się
jeśli myśleć potrafisz – już od bardzo dawna to wiesz.
17.07.2014r.

Komentarze

  1. "jedynie co słychać, to zegara mowa: ‘’tik i tok’’
    (Nie powinno być "tik" i "tak"?)
    on tak wyraźnie mów(tu powinno być "i"), nikt go nie słucha"

    Przepraszam, zawsze drażnią mnie głupie drobnostki. Wiersz, jeśli chodzi o ogół, całkiem mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny :)
    mozna sie zakochac w towich wersach
    chodzmypopoecic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Miłego dnia! :)

Popularne posty z tego bloga

***(Życie to rzeka)

Ruiny zamku w Bychawie #1