Biegnie ile sił w nogach po polach, błocie, nierównościach i trawie biegnie, lecz twarz jego łzami zalana ktoś go goni… diabeł łachy obdarte i kij w ręku trzyma – atrybut jego z mordy ‘’kurwa’’ się sączy, wypływa. A chłopiec biegnie, sił mu brak przewraca się w końcu… krzyk przeraźliwy z tyłu słychać ‘’mam cię chuju’’. Płacze ten mały… Nikt mu nie pomoże. Ból… bo ojciec znów go bije uciekał – ten dopadł go ćwiczy swą rękę na jego ciele a drzazgi z kija w chłopca się wbijają ból, okropny ból. Ratunku echo się odbiło tam w oddali ktoś na rowerze jechał obejrzał się i pojechał a chłopiec płacze szatan stoi nad nim. 22.03.2015r.