Nie warto marzyć…

Zamknąć oczy i udać się w krainę rozkoszy,

Oderwać się od rzeczywistości pójść w

Tą drugą lepszą rzeczywistość…

Tutaj wszystko traci sens, albo już straciło,

A jedynie co podtrzymuje człeka przy życiu to nadzieja.

Nadzieja…  - Ale na co? – Na to, że będzie lepiej?

Chodź wiem, iż wcale tak nie będzie

Jestem tylko osobą, która na nic nie ma wpływu,

Nawet na swe życie, bo odwróciło się ode mnie.

Kiedyś się wierzyło, że będzie dobrze,

Ale to za wiele… A zresztą po co wierzyć 

I samego siebie oszukiwać, no po co?! Nigdy nie będzie pięknie,

Bo tak jest tylko w filmach, ale to dzięki nim

Znów łudzę się, że jednak będzie wspaniale,

Lecz zdaję sobie sprawę, iż to tylko złudzenie

I nigdy to się nie stanie, zawsze jest jakaś przeszkoda,

Której przez żadne staranie nie da się ominąć,

A wtedy to człowiek już się poddaje.

Ale jest coś jeszcze, co kompletnie mnie dobija,

Ale nie powinno, przecież to jest pozytywne…

Marzenia… Które się nigdy nie spełniają,

Tylko w głowie zalegają i ją tylko zaśmiecają.

One się nigdy nie spełniają! Po chwili jak

Bańka mydlana pryskają,

Lecz po jakimś czasie znowu się odradzają,

Czyli złudzenie dają,

Bo i tak nigdy się nie spełniają.

Czasem tak się zastanawiam, że może zmienić

Swoje życie, całe nastawienie do niego,

Tylko kto mi w tym pomoże? – odpowiedź jest prosta

Bardzo, czyli alkohol, albo towarzystwo zmienię…

Nic wtedy nie będzie mnie obchodziło,

Co dzień imprezki i inne cuda…

Ale z drugiej strony nie tego zrobić,

To nie w moim stylu, którego i tak nie mam,

Zgubiłem go. Chcę pozostać ponad wszystko sobą.

Kiedyś inny byłem uśmiechnięty i niesforny,

Ze wszystkiego się śmiałem, lecz całkiem niedawno

Zrozumiałem, że brakuje mi czegoś, a raczej kogoś…

Kogoś takiego, dla którego by żyć było warto, no ale…

Teraz wiem, że tak się niestanie ,

Bo aby ktoś był szczęśliwy, to ktoś cierpieć musi – równowaga, padło na mnie.

To jest dowód, że marzenia się nie spełniają,

Dlatego przestaję marzyć, nie będę wierzył

I nadziei miał już nie będę – Ona umarła, będę sam.

30.11.2012r.