Od – do nowa
Zapadła
ciemność dookoła, wokół pusto tak,
lecz jasno
od śniegu, ile diamentów na nim, które odbijają blask księżyca;
Jestem przy
Tobie, chodź nie wiem czy dobrze robię,
i z niecierpliwością
na jutro czekam, lecz troszkę się boję;
Ale przy
Tobie źródło życia się uspokaja, a gdy
Cię nie ma,
to szaleje i Twej obecności się domaga;
Wręcz mnie
błaga, a ja posłuszny być muszę,
inaczej powietrza brakuje się duszę;
Ten ogień
kilkaset dni temu zapłoną,
a potem się
zgasił – tak myślałem do tej pory,
bo w
rzeczywistości w głębi potajemnie wciąż
się palił
płomykiem słabym, by znowu teraz
zabłysnąć
całą mocą swoją.
18.01.2013r.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Miłego dnia! :)