Dziewczyna ze snu
Noc nastała, spać nie mogę
Patrzę w niebo gwieździste
Oczy zamykam, spać nie chcę
Rozmyślać zaczynam, nagle odpływam.
Budzę się nagle, w jakimś innym świecie
Tu wszystko takie realne
Pierwsze co widzę, to Ciebie – nieznajoma
Tyś piękna taka, nieco niższa ode mnie
Włosy tak jasne jak gwiazdy na niebie i ta twarz Twoja
Uwierzyć w to nie mogę, byłaś moja.
Swój dom mieliśmy, pokoi mnóstwo
W piwnicy samej, pierwsze pocałunki
W pokoju na górze, tak jasnym od słońca
To tam nasze namiętne chwile
Otuliłem Ciebie, delikatnie badałem Twe ciało.
A nasze chwile wciąż trwały
Ty byłaś mną, a ja byłem Tobą
Byliśmy w sobie i dla siebie
Czas się zatrzymał…
Nagle jakieś światło me powieki przebiło
Otwieram oczy powoli – nie, mój Boże
Dlaczego to wszystko tylko jawą było?
Nawet nie poznałem imienia Twego – nieznajoma.
Kolejne noce mijają, a ja myślę o Tobie
O tych chwilach namiętnych – byłaś moja
Ciągle mi w głowie Twa śliczna i jakże delikatna
twarzyczka
Codziennie proszę, byś wróciła do mnie.
Jeśli przyjdziesz do mnie tej nocy
Ja nie chcę się budzić, chcę być z Tobą
W tamtym drugim, piękniejszym świecie
To tam właśnie swe życie ułożę z moją piękną
nieznajomą…
A więc proszę, wróć do mnie – nieznajoma.
16.06.2014r.
Zdecydowanie najlepszy twój wiersz! Tyle w nim emocji, da się wyczuć tą tęsknotę. Jak czytam twoje wiersze to mam wrażenie, że czuję dosłownie to samo co ty, chociaż nasze życia bardzo się róznią. ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej!
Mmm... zazdroszczę Ci tego talentu! Brak słów! Zachwycasz mnie coraz bardziej ^_^
OdpowiedzUsuńMmm... zazdroszczę Ci tego talentu! Brak słów! Zachwycasz mnie coraz bardziej ^_^
OdpowiedzUsuń