***(Życie to rzeka)
Życie to rzeka, a rzeka to życie, długa, kręta, niepozorna taka, rozwidleń w niej pełno, a koryto jedno, u niektórych płytka, czyli brak sensu, lecz nadejdzie dzień z ulewą i nada sensu, u niektórych znów głęboka, dna nie widać, a na dnie i tak jesteś, nic poza sobą nie widzisz. Życie to rzeka, czyli spokojne, ale miejscami jest bardzo rwące, groźne, czasem kamienisty potok, a krople się rozbijają o głazy, to płacz, cierpienie nasze, gdzie niegdzie dno piaszczyste, nie znaczy, że czyste, czasem mułu pełno, a glony wypływają na powierzchnie, a życie, nie życiem się staje. Życie to rzeka, którym intruz może manipulować, próbować bieg zmienić, trucizny dosypać, trzeba się wzburzyć, piane wytworzyć, tak by trwoga go ogarnęła, odczepił się od nas, wiem to nie jest łatwe… Życie to rzeka, ona życie daje, wszystkim wokół tyle radości rozdaje. I wreszcie życie to rzeka, które zawsze wodospadem jest zakończone, co dzień to bliżej niego jes
Bardzo ładne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńhttps://klaudiaonelive.blogspot.com/
O, już są kasztany? W takim razie muszę się niedługo wybrać i pozbierać ich trochę, żołędzie też. Jedna szyszka już znalazła miejsce na moim biurku i je przyozdabia przypominając o nadchodzącej jesieni. :) Zdjęcia super. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Już są :) Gorzej z żołędziami, bo jakoś nie widzę ich w tym roku.
UsuńFajny pomysł z tą szyszką. Ciekawą dekoracje można z robić.
Dziękuję za opinię:)
Pozdrawiam.
Wybrałam się dzisiaj na poszukiwanie kasztanów oraz żołędzi i muszę Ci powiedzieć, że kasztanów prawie nie było (znalazłam tylko kilka malutkich), żołędzi było więcej, ale niestety jakieś pouszkadzane, wyglądające na chore. Będę musiała udać się na poszukiwania za jakiś czas. Na szczęście sytuację uratowały szyszki- udało mi się znaleźć piękne okazy. :)
UsuńW takim razie tylko u mnie pojawiły się już kasztany. Nie jest ich specjalnie dużo, ale są:).Żołędzi nie ma w ogóle w tym roku. Pochwal się tymi szyszkami :)
UsuńDzisiaj poszłam w inne miejsce i udało mi się znaleźć kasztany! :) Jestem taka zadowolona. Żołędzie też znalazłam, szukałam ich w parku, a ładne miałam praktycznie koło domu. :D Pewnie, postaram się coś zrobić z tych darów natury i wstawię zdjęcia na bloga. :)
Usuń