Nadzieja, która umarła

Cześć wszystkim!
Dziś powinien jeden z piękniejszych dni tego roku. Urodziny.Pierwszy raz w życiu ich nie czuję. Można powiedzieć, że nie obchodzę ich w tym roku. Zawaliło mi się wszystko. Straciłem bliską mi osobę (nikt nie umarł). Wiem, że od jutra a właściwie od teraz moje życie będzie wyglądać inaczej. Cały ten rok dał mi mocno w dupę. Jak dobrze, że już się kończy. Ciągle się tli we mnie malutka iskierka nadziei, że może się ułoży. Niestety szanse są znikome. Ta głupia iskra nadziei zgaśnie. Ja ją zgaszę wraz z końcem roku. Póki co, pozwolę jej się palić. Te kilka dni, a potem już nie wracam pamięcią do tego beznadziejnego roku.


 

Komentarze

  1. Będzie dobrze. Przynajmniej tego ci życzę

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam nadzieję, że uda Ci się radośnie spędzić urodziny. Niestety życie bywa nieprzewidywalne. To smutne, że w ten szczególny dzień spotkała Cię taka przykrość. Nie pozbywaj się iskierki nadziei, choćby najmniejszej, kiedyś w końcu musi być lepiej. Przeszłości już nie zmienisz, ale masz wpływ na swoją przyszłość, która jest pełna możliwości. Tylko od Ciebie zależy jak pokierujesz swoim życiem.:) Teraz nadarza się okazja- kończy się 2017 rok, abyś zostawił za sobą wszystkie trudne chwile i spróbował nie rozdrapywać starych ran, a skupił się bardziej na dobrych chwilach. Wiem, że to trudne, ale wierzę, że dasz radę! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Humor sam się poprawia po przeczytaniu tak miłych słów.
      Dziękuję:*

      Usuń
  3. W życiu bywa różnie... We mnie nadzieja nigdy nie umiera. Czasami tylko zasypia na chwilę. Życzę Ci, aby 2018 był Twoim najpiękniejszym. :) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życie zawsze zaskakuje. Niekoniecznie pozytywnie.
      Wszystkiego dobrego w 2018 roku!
      Dziękuję i pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Nie chcę pisać truizmów, bo życie dosadnie pokazuje, gdzie kończy nadzieja... Wysyłam za to hektabombę pozytywnej energii. Jestem pewna, że koniec jest początkiem czegoś nowego. Zawsze tak jest...czyż nie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasem musi się coś skończyć, żeby inne coś mogło się zacząć...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że masz nadzieję. Ona jest najważniejsza. Zawsze w takich trudnych chwilach powtarzam sobie, że tak musiało się stać, tylko dlatego żeby potem było lepiej. Żeby zjechać z górki, trzeba najpierw się na nią wspiąć. ;) Mam nadzieję, że dasz radę to wytrzymać i że wszystko w Twoim życiu się ułoży. Masz tutaj ludzi, którzy uwielbiają twoją osobę, zawsze możesz sie odezwać :)
    Pozdrawiam ciepło, buziaki :)) :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadzieja potrafi zdziałać cuda:).
      Masz rację, są tu wspaniali ludzie.
      Dziękuję:*

      Usuń
  7. Spodziewałam się najbliższego postu dopiero w poniedziałek,tak optymistycznie byłeś nastawiony do życia po tych świętach,że myślałam o hucznych urodzinach,które potrwają kilka dni.Życie jednak lubi płatać nam figle.Wydaje mi się,że osoba która tak bardzo Cię zraniła to albo psychopata(ka),który pozbawiony jest wszelkich uczuć,albo osoba zraniona w dzieciństwie przez swoich najbliższych i niezdolna do miłości ,bo nigdy wcześniej jej nie doznała i nie jest w stanie obdarować nią innych(znam to doskonale)Stara się,ale zawsze kończ się to tragicznie dla innych(nie potrafi nawet wypowiedzieć słowa-kocham).Ty jednak jesteś silny i wierzę,że wyjdziesz z tego jako zwycięzca.Trzymam kciuki.Pozdrawiam i powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Miłego dnia! :)

Popularne posty z tego bloga

***(Życie to rzeka)

Ruiny zamku w Bychawie #1