Zmienić Świat...

 Mówią żeś   piękna lecz niebezpieczna że kiedyś staniesz w progu moich drzwi tyś otoczona armią idziesz za nocy i za dnia Przyjdź, przyjdź, przyjdź o metr stań obok mnie zdejmij czarny kaptur spójrz w oczy me, uśmiechnij się zabierz, zabierz mnie Mówią żeś zła a sprawiedliwa żeś złodziejką czasu gościem zawsze nieproszonym budzisz w oczach strach Przyjdź, przyjdź, przyjdź o metr stań obok mnie zdejmij czarny kaptur spójrz w oczy me, uśmiechnij się zabierz, zabierz mnie A gdy mnie już odnajdziesz nim mną swą armię zajmiesz złapię za twą zimną dłoń i z tobą zatańczę ostatni danse macabre wtedy będę twój Przyjdź, przyjdź, przyjdź o metr stań obok mnie zdejmij czarny kaptur spójrz w oczy me, uśmiechnij się zabierz, zabierz mnie 29.05.2015r.

Ktoś znów się skaleczył Świadomie to zrobił Kolejna otwarta rana Ciało to skażone Coś sączy się, wypływa Wcale nie czerwona wydzielina I bandaż nie pomaga To i tak przenika Coraz trudniej je ukryć Ciało całe stopniowo zdobywa, jak góry Dziwne gesty i tiki wydobywa Niekiedy przemyślenia, urojenia powoduje I tak krwawi ta rana Powoli rozsądek zdobywa Pułapki zastawia Po żyletkę znów sięgasz Inteligentna ta rana Chodź długo się goi My ludzie lubimy się okaleczać Robimy to chętnie, świadomie 26.05.2015r.

Kiedyś przyjdzie ten czas Wszystko runie, obnaży nas Zobaczysz wtedy na co cię stać Przestaniesz lub zaczniesz się bać Cały świat obudzi się, przestanie już spać. 19.05.2015r.

Wzburzyłaś ocean moich myśli znów Zakręciłaś karuzelą marzeń oraz snów Wznieciłaś iskierkę, a pożar wybuchł z niej Ugasić wcale nie jest łatwo go Więc idę przed siebie I szukam chmury, z której pada deszcz Nie wiem gdzie jestem i czy żyje wciąż Uczucia płoną – niech w końcu spadnie deszcz Sprawiłaś, że miałem głowę nad chmurami Widziałem ją z góry i nie taką jaką jest To promień słońca o jej włosy odbił się Swym blaskiem poraził i oślepił mnie Więc idę przed siebie I szukam chmury, z której pada deszcz Nie wiem gdzie jestem i czy żyje wciąż Uczucia płoną – niech w końcu spadnie deszcz Teraz opadłem na ziemię, bo ona z innym jest To był krótki lot, bo szybciej spada się Stąpam po kolcach, w piersi pali mnie Nie mam ochoty ku górze wzbijać się Więc idę przed siebie I szukam chmury, z której pada deszcz Nie wiem gdzie jestem i czy żyje wciąż Uczucia płoną – niech w końc...